poniedziałek, 12 lipca 2010

Zagłodzona Skała


Gdybyście się kiedykolwiek wybierali na wycieczkę, zapytajcie najpierw, czy ja również nie wybieram się w te same okolice. Dlaczego? Bo zawsze, kiedy gdzieś jedziemy, natychmiast robi się pochmurno i zaczyna padać, nawet jeśli wcześniej świeciło oślepiające słońce a na niebie nie było nawet jednego malutkiego, puchatego obłoczka:-)

I tak było tym razem. Wybraliśmy się w piękny, słoneczny, niedzielny poranek do parku stanowego Starved Rock, położonego mniej więcej o godzinę drogi od Szikagowa. Niebieskie niebo przemierzały maciupkie, białe chmurki, słońce świeciło, ptaszki ćwierkały i nic, absolutnie nic nie zapowiadało, że jak dojedziemy na miejsce, pogoda się drastycznie zmieni.
Kiedy dojechaliśmy miejsce, trochę przeraziły nas tłumy samochodów, które zastaliśmy na parkowym parkingu. Jednak specjalnego tłoku na szlakach nie odczuliśmy, większość ludzi bowiem została nad rzeką, na rozległych trawnikach, gdzie można grillować, wylegiwać się na kocu czy bawić freesbee. Nas jednak takie leniwe rozrywki nie interesowały, więc przeszliśmy przez pawilon, w którym mieszczą się kafeterie, sklepiki (no oczywiście:-)) i punkt informacyjny i weszliśmy na szlak (i wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki niebo zmieniło barwę na szaro-burą:-) i tak już zostało do końca dnia).
Wybraliśmy najdłuższy możliwy szlak, wiodący do jak największej ilości kanionów. Starved Rock, malowniczo położony nad Illinois River, jest unikatem na Wielkich Równinach Środkowego Zachodu, krainie płaskich jak deska pól.

Wyjeżdżamy innym razem poza miasto – wita nas równina.
Godzinę drogi od Szikagowa – ciągle równina.
Cztery godziny – nadal równina.
Ja - Kochanie, a kiedy będą jakieś pagórki?
Towarzysz Życia - Za dwa dni.


Znajduje się tutaj 18 kanionów, uformowanych przez wody polodowcowe. W czternastu z nich okresowo pojawiają się wodospady – na wiosnę, kiedy topnieją śniegi oraz po obfitych opadach deszczu. Najpiękniejsze to St. Louis, French, Wildcat, Tonty i LaSalle. Na zwiedzanie trzeba poświęcić przynajmniej jeden dzień (nam jednak nie udało się dojść do końca szlaku, więc jeśli chce się zobaczyć wszystko, warto przyjechać z namiotem i zostać na dwa dni).




























Rzeka Illinois





Z nazwą parku związana jest ciekawa legenda. Mamy rok 1769. Pontiac, jeden z indiańskich przywódców z plemienia Ottawa, zostaje zamordowany przez Indian z plemienia Illiniwek. Ottawa postanawiają pomścić swojego wodza, napadają więc na wioskę Illiniweków, położoną u stóp ogromnej skały, nad rzeką Illinois. Mieszkańcy wioski przez kilka dni dzielnie odpierają atak, a kiedy napastnicy wycofują się po posiłki, postanawiają schronić się na skale w nadziei, że powracający Ottawa nie zauważą ich kryjówki. Jednak nadzieje okazują się płonne, napastnicy ich otaczają, rozpoczynając kilkunastodniowe oblężenie. Odcięci Indianie nie są w stanie uciec ani zdobyć pożywienia i wody. Po kilkunastu dniach umierają z głodu.
Na pamiątkę tamtego wydarzenia skałę ochrzczono Starved Rock – Zagłodzoną Skałą.

Pontiac

Zagłodzona Skała

1 komentarz:

  1. Ewek gdzieś mi znikł Twój komentarz... nie wiesz, gdzie jeszcze można wybrać się w okolicach Szikagowa w jakieś fajne miejsce?

    OdpowiedzUsuń