piątek, 22 kwietnia 2011

Wesołych Świąt:-)


Tort makowy opadł, pasztet przepieprzyłam a żur wyszedł za kwaśny:-)) Ale i tak zamierzam cieszyć się tymi świętami! Więc sobie i Wam życzę spokojnych Świąt:-)))

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Mazurek z ćwikłą

Nie wiem, jak u Was, ale u nas dzisiaj spadł śnieg. Ups. A jeszcze tydzień temu spędziliśmy pół dnia na kocu w parku w strojach nader letnich i roznegliżowanych, przysypiając leniwie na słoneczku. Przywieźliśmy sobie z tego parku pierwszą wiosenną opaleniznę i trzy kleszcze. A tu śnieg.
- Przynajmniej w najbliższym czasie nie zobaczymy żadnych kleszczy - optymistycznie powiedział Król Kurnika, o szarym poranku zgarniając mokry śnieg z szyby samochodu. Król Kurnika, choć kleszcza jeszcze w życiu nie widział na oczy, to jednak stosunek ma do nich nader bojaźliwy - telewizyjne programy i internetowe artykuły o boreliozie zrobiły swoje i teraz wyznaje zasadę - Kleszcz to Twój Śmiertelny Wróg. W związku z tym nieoczekiwany śnieg go ucieszył. 
- Pewnie wymroził jakąś część tej groźnej zarazy - stwierdził z nadzieją w głosie.
Pewnie tak. Jako istota wychowana w lesie żadnych kleszczy się nie boję.

Zastanawiam się nad tymi świętami. Pierwszy raz sama przygotowuję Wielkanoc i mam niemałą zagwostkę, co powinno znaleźć się na stole. Zadzwoniłam w ubiegłym tygodniu do kilku osób i zapytałam o tradycyjne dania Wielkanocne.
- Eeeee jajka... żurek eeee... mazurek - odpowiedziała Pierwsza Zapytana Osoba.
Druga myślała długo i wymyśliła jajka, mazurek i babę drożdżową.
Trzecia zaczęła ze swadą:
- No jajka oczywiście. Żurek koniecznie. A do tego... ekhem ekhem zaraz... ten tego - głos się załamał, Osoba popadła w zadumę na chwilę dłuższą - aaaaa mam! - wykrzyknęła triumfalnie - mazurek przecież!!!
Osoba Czwarta, Piąta i Szósta dały dokładnie te same odpowiedzi, przy czym Szóstka dodała jeszcze ćwikłę do mojej bogatej listy potraw. Od Siódmej i Ósmej nie wydobyłam nic więcej. Dziewiąta rozbawiła mnie do łez:
- No jak to co?? Święconka!

W związku  z tym, moi drodzy domownicy, na świąteczne śniadanie zjemy babę zagryzaną jajem, mazurek z ćwikłą i to wszystko popijemy żurem! Przynajmniej się nie napracuję w kuchni :-P

Miłych przygotowań do świąt, kochani:-)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Uwielbiam

Uwielbiam amerykańskie katalogi wysyłkowe. 
Uwielbiam wszystkie katalogi bez wyjątku, których tony przychodzą codziennie do nas do domu, informując, że absolutnie, natychmiast potrzebujemy miliona gadżetów i gadżecików, które oferują. Kiedy je otwieram, natychmiast przypomina mi się Peggy Bundy, wcinająca cukierki, machająca nogą i zamawiająca wszystko jak leci z telewizyjnych sklepów wysyłkowych. Sama mam ochotę usiąść, wziąć paczkę czekoladek i zamówić wszystko po kolei z mojego nowego katalogu wysyłkowego. Tym gadżetom trudno się oprzeć:-))

Mój najnowszy katalog jest z serii o jakże znaczącej nazwie Heartland America i oferuje mnóstwo rzeczy, bez których człowiek absolutnie nie może się obejść. 

Gadżet #1
Własna, prywatna i przenośna stacja meteorologiczna. Na zewnątrz domu/mieszkania instalujesz czujnik a w środku masz odbiornik, który pokazuje temperaturę, prędkość wiatru, zachmurzenie, ciśnienie oraz wilgotność powietrza. Absolutnie niezbędny bajer, bo jak wiadomo, każdy z nas absolutnie musi wiedzieć takie rzeczy, zanim wyjdzie z domu do pracy. Bajera:-)))

Gadżet #2
Przenośna maszynka do lodu, bez której jak wiadomo, nie uda się żadna plenerowa impreza. Chcesz zabrać swoja sympatię na romantyczny piknik do parku a białe wino, którym zamierzasz ja spoić, szybko się nagrzewa? Jedziesz z rodziną pod namiot i nie chcesz, żeby wasze pite przy grillu napoje za szybko robiły się ciepłe? Weź tę przenośną lodówkę, wytwarzającą lód praktycznie bez przerwy! Bez niej nie uda się żadna impreza na świeżym powietrzu. (Co z tego, że targasz na ten cholerny piknik, który wymyśliła Twoja dziewczyna (zamiast leżeć na kanapie jak człowiek, z piwkiem w ręku, oglądając mecz albo fajne kopanko Chucka Norrisa) koc, ciężki kosz wypchany jakimś fancy-szmancy żarciem, zamiast hamburgerami, to jeszcze weź po pachę maszynę do lodu! Wow, to jest to, o czym marzymy najbardziej!:-))))))

Gadżet #3
Tylko u nas, tylko teraz!!! Za jedyne 17,99$ możesz mieć urządzenie, które powstrzyma Twojego psa przed szczekaniem - nasz Eliminator Psiego Szczekania. Wystarczy nacisnąć guzik a urządzenie wyemituje dźwięk niesłyszalny dla ludzkiego ucha ale uciążliwy dla psów, który natychmiast je uciszy. W ten sam sposób może je powstrzymać przed rozkopaniem Twojego ogródka albo śmietnika. Opracowane przez weterynarzy specjalnie dla Twojego pupilka!
(Osobiście zamierzam zamówić i wypróbować na Cymbale z dołu - skoro żadne ludzkie metody nie są w stanie go powstrzymać przed rzucaniem petard czy włączaniem alarmu samochodowego w środku nocy, może to zadziała? Kto wie:-)))) )

Gadżet #4
Ten gadżet to mój prywatny hicior:-)))) jego opis w katalogu zaczyna się tak: "Chcesz zapewnić swojej kochance i sobie niezapomniane intymne przeżycia - kup tę absolutnie innowacyjną poduszkę intymną Purple Passion Pillow! Specjalnie zaprojektowana aby zapewnić maksymalnie komfortową pozycję i i wysłać oboje partnerów na nowe wyżyny przeżyć seksualnych." Ale to nie wszystko, moi drodzy, bo poducha nie dość że dostarcza niecodziennych wrażeń to jeszcze wspomaga mięśnie (żeby się szybko nie zmęczyć, no chyba że mamy do czynienia ze speedy gonzalesem:-))) ), chroni kości (???? ki diabeł??) i jest łatwa w... czyszczeniu:-))))) A ponieważ kosztuje jedyne 24,99$ zamawiam natychmiast:-))))

Gadżet #5
Zbliża się lato, czas wyjazd na słoneczne plaże i dlatego należy przed wyjazdem zaopatrzyć się w Gold Digger, czyli poszukiwacz pieniędzy, biżuterii i innych skarbów, zagubionych w piasku przez niefrasobliwych plażowiczów:-))) Jedne 44,99$! Kupuję natychmiast!

Gadżet #6
Nie chcesz, żeby Twój pies skakał po samochodzie z siedzenia na siedzenie w czasie jazdy? Załóż siatkę ochronną między przednimi siedzeniami! Instaluje się kilka sekund i gotowe - za jedne 17.99$!!! (najwyżej pupil przeczołga ci się po głowie, jak to zwykł robić mój pies, jak się mu zastawiało przejście na przednie siedzenie:-))) )

Gadżet #7
Zdjęcie opisujące kolejny gadżet pokazuje Pana z Bardzo Wydatnym Brzuszkiem. Baaaaaaaaardzo wydatnym. Na kolejnym zdjęciu pan nie ma brzuszka. Myślicie, że to sprawka diety-cud i godzin na siłowni? Ano nie. Wystarczy kupić Ekstra Modelującą Bieliznę i gotowe - bez wysiłku, bez głodówki, za jedne 17,99$ z wieloryba zamieniasz się w szczupaczka albo i węgorza:-))))))) Kupujemy!

Gadżet #8
Utyliście i nie mieścicie się w ulubioną koszulę, spodnie czy buty? To nie problem i nie trzeba wcale wydawać pieniędzy na zakup nowych ubrań! Wystarczy kupić dwa gadżety - magiczną rozciągarkę do butów i ubrań, która powiększy Twoje dżinsy nawet o dwa rozmiary! Oba za 17,99$! prawdziwa okazja:-))

Gadżet #9
Ten gadżet opatrzony jest napisem "Ściśle tajne". Bez jaj. To Ściśle Tajna Piłeczka Golfowa, Oficjalnie Zakazana na Golfowych Mistrzostwach, Bo Leci Dwa Razy Dalej, niż Zwykła Piłeczka. Jeśli kupisz dwadzieścia, zaoszczędzisz dziesięć dolców.

Gadżet #10
Górnicza latareczka na czoło. Weź ze sobą, jak idziesz pod prysznic, bo a nuż wyłączą światło i ty wtedy pstryk - i masz światełko. WODOODPORNA!!! :-))))

Gadżet #11
Kolejny gadżet dla panów - po wyszczuplającym podkoszulku mamy krótkie spodenki z podgrzewaną sauną w środku:-))))) Nie żartuję. Mają regulowaną temperaturę i rok gwarancji. Panowie, ktoś reflektuje? Jedne 24,99$ w promocji!!!

Gadżet #12
Wybieracie się na piknik lub plażę? Zabierzcie ze sobą składany namiot, który zapewni wam odrobinę prywatności w czasie siusiania albo przebierania w miejscu publicznym. Ma wysokość do 1,80m, więc zmieści się tam nawet spory osobnik, a niejaka PW z Aumsville w Oregonie pisze, że absolutnie kocha tę mobilną siusiarnio-przebieralnię! 49,99$:-)))

Gadżet #13
Poinformuje Cię dźwiękiem, kiedy listonosz wrzuci listy do Twojej skrzynki  (wiecie, tej takiej wolno stojącej, na zewnątrz domu) - zapobiegnie to bezsensowym wyprawom do skrzynki, jeśli nic nie przyszło  (a w deszczu to żadna przyjemność, no nie?) i zabezpieczy przed złodziejami - za każdym razem, kiedy ktoś otworzy Twoją skrzynkę, poinformuje Cię dźwiękiem. Ma trzy różne melodyjki: tututut, titititi a nawet bimbambom:-)))))) (skrzynki nie mamy, ale chyba kupię, bo co będzie, jeśli kiedyś mieć będę a gadżet będzie już niedostępny??)

Gadżet #14
Okulary, noktowizor, cyfrowy aparat i kamera w jednym! Po co na wyprawę w plener ciągnąć ze sobą cztery różne rzeczy, każdą w dodatku z własnym pokrowcem i zestawem utensyliów, jeśli można zabrać tylko tę jedną - rewelacyjne wielofunkcyjne urządzenie - 4 w 1. Klient z Palm Bay na Florydzie informuje, że jest absolutnie niezbędne, poręczne i wygodne. Teraz w promocji za jedne 24,99$!:-))))

Jest też sporo gadżetów zaprojektowanych przez naukowców z NASA, którzy jak wiemy, nie mają nic innego do roboty, jak zajmowanie się wymyślaniem pierdółek do katalogów wysyłkowych. Zdjęć nie zamieszczam, bo jeszcze się przyczepią o prawa autorskie, ale jeśli mi nie wierzycie, zajrzyjcie na stronę www.heartlandamerica.com i sami się przekonajcie, że ani trochę nie zmyślam:-)) te gadżety naprawdę istnieją i ktoś je kupuje. To dobra lekcja z cyklu - jak z niczego zrobić coś i wmówić ludziom, że bardzo tego potrzebują. I zarobić grube pieniądze, rzecz jasna:-))))))
Miłego tygodnia wszystkim:-)))