Od kilku dni tutejsze media trąbią o milionach jaj zarażonych salmonellą. Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz się tym zainteresowałam. Zarażone jaja pochodzą z firm Lucerne, Albertson, Mountain Dairy, Ralph’s, Boomsma’s, Sunshine, Hillandale, Trafficanda, Farm Fresh, Shoreland, Lund, Dutch Farms, and Kemps, z datą lipcową, zaczynającą się od 136 do 225 i numerach 1026, 1413, and 1946. Dla przykładu powinno to wyglądać tak: P-1946 223.
A teraz mam pytanie - czy wiecie, o co chodzi z tymi numerkami? Za Chiny ludowe nie mogę znaleźć oznaczeń, o których piszą, na moich pudełkach...
No nie fajnie, z tą salmonellą, widać znowu pasza dla kur skażona salmonellą. Ciekawa jestem skąd tym razem ta pasza. U nas kiedyś importowali paszę dla kur z Brazylii i była ona skażona salmonellą. I z tamtego okresu pozostał mi nawyk sparzania jajek. A masz jajka którejś z tych firm?Na wszelki wypadek wstaw pudełko do dodatkowej torebki plastikowej i nie trzymaj jajek luzem w lodówce..Przed użyciem umyj pod bieżącą ciepłą wodą, potem potraktuj wrzątkiem.No i jajecznicę trzeba porządnie wysmażyć, na koniec nakrywając pokrywka na "ciutkę".
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Dzięki za radę, Anabell, bo w pierwszym odruchu chciałam wszystkie jaja do kosza wyrzucić. Nic już bezpiecznie nie można jeść, cholerka jasna. Jak nie e-cola, to wściekłe krowy czy faszerowany hormonami drób a teraz salmonella.
OdpowiedzUsuńNiedawno oglądałam pouczajacy film o tym, co właściwie jemy i od tamtej pory nie mogę patrzeć na mięso. Teraz szerokim łukiem zacznę omijać jaja. Chyba czas przejść na wegetarianizm.
numerek powinien byc z boku na pudełku. jak nie ma to sprawdź producenta. no a na wszelki wypadek trzeba własnie wysoką temperaturą!
OdpowiedzUsuńsmacznego!