Najlepsza z Kuzynek Króla przysłała mu takie cudo, którym niezwłocznie się dzielę, bo mnie urzeka, zwłaszcza z perspektywą jutrzejszej niewielkiej podróży i uszkodzonymi z deczka dwoma kołami naszej pięknej tojoty.
Do śpiewania podczas jazdy samochodem:
90 km/h - To szczęśliwy dzień
100 km/h - Ofiaruję Tobie Panie dziś cale życie me
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
120 km/h - Liczę na Ciebie Ojcze
130 km/h - Panie, przebacz nam
140 km/h - Zbliżam się w pokorze
150 km/h - Być bliżej Ciebie chce
160 km/h - U drzwi Twoich stoję Panie
170 km/h - Pan Jezus już się zbliża
180 km/h - Jezus jest tu
200 km/h - Witaj ach witaj
90 km/h - To szczęśliwy dzień
100 km/h - Ofiaruję Tobie Panie dziś cale życie me
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
120 km/h - Liczę na Ciebie Ojcze
130 km/h - Panie, przebacz nam
140 km/h - Zbliżam się w pokorze
150 km/h - Być bliżej Ciebie chce
160 km/h - U drzwi Twoich stoję Panie
170 km/h - Pan Jezus już się zbliża
180 km/h - Jezus jest tu
200 km/h - Witaj ach witaj
Smacznego:-)
Hahaha:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio widziałam gdzieś plakat stylizowany na reklamę zakładu pogrzebowego. Hasło: "Zwolnij! Do nas zawsze zdążysz" powaliło mnie na łopatki:)
Może policja drogowa powinna zrobić akcję i rozdać to kierowom? NIektórzy powinni to codziennie śpiewać :) No chyba, że dojdą do ostatniej frazy.
OdpowiedzUsuńŻuczku, widziałam ten plakat, bardzo mi się podobał:-)
OdpowiedzUsuńButterfly - żeby tylko żadne kierowca nie miał ambicji dociągnąć do końca listy:-)