poniedziałek, 24 stycznia 2011

O wszechstronności słowa fuck

Jakiś czas temu Król Kurnika, posiadający fenomenalną pamięć do różnych ciekawostek, uraczył mnie opowieścią o etymologii najpopularniejszego, znanego na całym świecie, jakże uniwersalnego słowa... fuck:-)  Przypomniałam sobie o tym wczoraj, czytając post Pru o użyciu słowa "kurwa" i mnie natchnęło, żeby sprawdzić, jak to jest z tym F-word, jak się je często grzecznie określa. Zasięgnęłam więc opinii wujka gugla i okazało się, że żadne inne słowo nie ma tak dobrze udokumentowanego pochodzenia:-) Na Wikipedii artykuł mu poświęcony jest najlepiej opracowanym z milionów tam zamieszczonych a źródła tak bogate, że utonęłam w nich wczoraj na cały dzień:-)

Najczęściej mówi się, że słynne "fuck" to akronim od "Fornication Under the Consent of the King" – znaku umieszczanego na domach osób, które w czasie średniowiecznej epidemii dżumy miały pozwolenie od króla, by kopulować bez ślubu w celu spłodzenia potomstwa. I chociaż ta legenda chyba jednak nie jest prawdziwa, to jednak bardziej przypadła mi do gustu, niż przyziemne i banalne tłumaczenie, że słowo to spokrewnione jest z germańskim ficken (to fuck), holenderskim fokken (rozmnażać się, płodzić), gwarowym norweskim fukka (kopulować) i szwedzkim fokka (kopulować) oraz fock (penis) :-)

Trudno jest określić nie tylko pochodzenie ale i okres, w którym słowo to trafiło do obiegu. Wulgarne znaczenie powodowało, że nie używano go zbyt często, szczególnie w formie pisanej. Po raz pierwszy pojawia się więc w wierszu "Flen flyys" z ok... 1475 roku:-)

Słowo to może przybierać różne formy gramatyczne - czasownik, rzeczownik, przymiotnik, przysłówek,  można z niego stworzyć całe zdanie - "Fuck the fucking fuckers":-) Zaskakujące jest, jak wiele nowych fraz można utworzyć w połączeniu z tym jednym słowem i jak wszechstronne ma znaczenie:

Niespodzianka -- “What the fuck are you doing here?”
 

Rezygnacja -- “Oh, fuck it!”

Problem -- “I guess I’m fucked now.”

Agresja -- “FUCK YOU!”

Zniesmaczony -- “Fuck me.”

Zdziwienie -- “What the fuck...?”

Trudność -- “I don’t understand this fucking business!”

Desperacja -- “Fucked again....”

Przyjemność -- “I fucking couldn’t be happier.”

Nieprzyjemność -- “What the fuck is going on here?”

Zagubienie -- “Where the fuck are we?”

Niedowierzanie -- “UN-FUCKING-BELIEVABLE!”
 

Odwet -- “Up your fucking ass!”

Odmowa -- “I didn’t fucking do it.”

Pozdrowienie -- “How the fuck are ya?”
 

Podejrzenie -- “Who the fuck are you?”

Panika -- “Let’s get the fuck out of here.”

Respekt -- “How the fuck did you do that?”


Podziw -- "You're one smart fucker"

Potwierdzenie --  "Absofuckinglutely"




Oczywiście the F-word, choć oficjalnie uznane za niecenzuralne, pojawia się również w rozmowach co bardziej szacownych gremiów, politycznych na przykład. Co oczywiście skurupaltnie odnotowane zostaje przez media i złośliwie owym gremiom wypominane:-)

I tak w 1965 roku prezydent Lyndon B. Johnson powiedział do greckiego ambasadora Alexandrosa Matsas, kiedy ten zgłosił obiekcje co do planów Amerykanów względem Cypru: "Pieprzyć wasz parlament i waszą konstytucję ("Fuck your parliament and your constitution.") Ameryka jest słoniem. Cypr jest pchłą. Grecja jest pchłą. Jeśli te dwie pchły będą nadal drażnić słonia, mogą zostać walnięte trąbą. Mocno walnięte."

W 1968 roku w czasie narodowego konwentu demokratów burmistrz Richard Daley tak się rozzłościł przemówieniem pewnego polityka, że krzyknął "Fuck you".
Krótko po wyborze Tony'ego Blaira na lidera Partii Pracy, jeden z jej członków stwierdził w czasie publicznego wystąpienia "I don't give a fuck what Tony Blair thinks".

W 2004 wiceprezydent Dick Cheney powiedział do senatora partii demokratycznje Patricka Leahy " Go fuck yourself" :-)  

Chyba żadna z nazw najbardziej rozpoznawalnych światowych marek - Coca-cola, Microsoft czy Marlboro  nie jest aż tak znana, jak to jedno krótkie słowo - fuck:-)

12 komentarzy:

  1. Ja bym raczej przetlumaczyla na "pier....lic" niz kuzwa. A to slowo pewnie najpopularniejsze w Polsce czyli nie ma co wypominac amerykanom. Serpentyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, no proszę, ile zastosowań! Ale wiesz, że ...Polacy nie gęsi i zapewne dzielnie mogą stanąć w szranki ;D

    A słowo "fuck" uwielbiam w wydaniu Hugh Granta w "Czterech weselach i pogrzebie"...

    No i jeszcze Maria-Awaria, gdy śpiewa "gdy słyszę słowo fuck/jestem na tak" ;D [mam nadzieję, że nie przekręciłam słów]

    PS. Ja jeszcze w kwestii formalnej: bardzo mi się podoba nowy wygląd Twojego bloga, a w szczególności... czcionka tytułów. Co to za cudo?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie da sie mowic po angielsku bez uzywania "fuck" w roznych odmianach, sytuacjach itp. and who gives a fuck if anybody likes it:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow. To Ci dopiero historyczny fuck :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serpentyna, ja nie wypominam, tylko śmieje:-)) jedno małe słowo a zawojowało świat:-)))

    Anulla, pisząc ten post, myślałam właśnie o Hugh Grancie i tym, jak uroczo używa tego słowa w filmie:-))))))
    A czcionka to Calligraffitti, jedna z tych nowo dodanych.

    Star, nie da:-) mnie bardzo bawi, jak się czasami ludzie zapominają i w oficjalnych sytuacjach używają "fuck". A potem chwila refleksji i - "ups, chyba się zagalopowałem":-)

    Butterfly - historyczny, germańsko-skandynawski:-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No i pięknie, piłam kawę czytając, ale nic nie szkodzi ponieważ: Absofuckinglutely :)





    To ja się ładnie przywitam: dobry wieczór :) Podczytuję już od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Star - fuck yeah:-))))

    Anovi, witaj:-)) widzę, że Tobie też spodobało się moje ulubione słowo:-)))) jest absofuckinglutely genialne:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak ;)
    A nasze "jebać" to gorsze?
    W zależności od sufiksu, prefiksu i innych fiksów tez może oznaczać- czynność seksualna, zmęczenie ( jestem wy...), brutalną napaść ( przy...), ciężko pracować czyli po prostu jebać, wyrazić dezaprobatę ( z...) i jeszcze pewnie wiele.

    Czyżby wynikało z tego że nomenklatura czynności seksualnych uniwersalną była? ;)))

    Będę sobie zaglądać do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Agik, słuszna uwaga:-)) najwyraźniej czynności seksualne w każdym języku mają podobne konotacje:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Thank уou for еѵeгy other excellеnt ρost.

    The plаcе elѕe may аnyone get that kind of informatiоn іn such аn idеal way of writing?
    I have a prеsentation next weеk, anԁ I'm on the look for such info.

    Feel free to surf to my web site Payday Loans

    OdpowiedzUsuń
  11. Υοu can definitelу see your enthusіasm withіn thе article уou
    wгite. The arena hoрes for eνen moгe
    pаsѕionatе writеrs like you who arе not afraid tο ѕay how they believе.
    At all tіmеs go аfter уour heart.



    Mу web blοg - payday loans

    OdpowiedzUsuń