Zeszwmordejeza!!!! Tez bym sie wsciekla. Nigdy nie uzywam firefoxa, bo jakos jestem wierna IE chociaz wiele osob twierdzi, ze firefox lepszy. Oj tam one wszystkie jednakie:))) Notki szkoda, ale moze sie jeszcze raz zmobilizujesz...
:-))) dzięki, dziewczyny, przynajmniej pośmiałam się trochę:-))) Star, ja się z IE przerzuciłam na Firefox, żeby mi właśnie takich numerów nie odwalał i proszę. Nie ma różnicy. Trzeba ćwiczyć zen i w ogóle, żeby człowiek komputera w takiej chwili nie wyrzucił przez okna:-)))
Mam Firefoxa, ale chyba jest wypasiony i nie zżera byle czego. A czy Ty piszesz na pulpicie nawigacyjnym czy jakąś inną techniką? Ja czasem nie mogę się dostać na własny pulpit nawigacyjny, ale to dość rzadko, gdy blogger coś kombinuje. Miłego, ;)
Anabell, kiedyś pisałam w Wordzie, żeby w razie jakiejś wpadki mi nie zeżarło, ale były problemy z przeklejaniem do bloggera - nie chciał zapisywać, więc robiłam dookoła - najpierw Word, potem przeklejałam do Notepad i potem kopiowałam do bloggera. Ale blogger i tak się buntował i robił problemy z edycją. Więc się wkurzyłam i zaczęłam pisać bezpośrednio w bloggerze. No i masz babo placek. Zeżarło. A na pulpit nawigacyjny też czasami dostać się nie mogę.
Wyobraźmu sobie zatem ten długi post. I my również podziękujmy twórcom bloggera i firefoxa.
OdpowiedzUsuńKURNA MAĆ !!:D
Otulam i spokój niosę;) Oddychaj:)
Zeszwmordejeza!!!! Tez bym sie wsciekla. Nigdy nie uzywam firefoxa, bo jakos jestem wierna IE chociaz wiele osob twierdzi, ze firefox lepszy. Oj tam one wszystkie jednakie:)))
OdpowiedzUsuńNotki szkoda, ale moze sie jeszcze raz zmobilizujesz...
:-))) dzięki, dziewczyny, przynajmniej pośmiałam się trochę:-)))
OdpowiedzUsuńStar, ja się z IE przerzuciłam na Firefox, żeby mi właśnie takich numerów nie odwalał i proszę. Nie ma różnicy. Trzeba ćwiczyć zen i w ogóle, żeby człowiek komputera w takiej chwili nie wyrzucił przez okna:-)))
Mam Firefoxa, ale chyba jest wypasiony i nie zżera byle czego. A czy Ty piszesz na pulpicie nawigacyjnym czy jakąś inną techniką? Ja czasem nie mogę się dostać na własny pulpit nawigacyjny, ale to dość rzadko, gdy blogger coś kombinuje.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Anabell, kiedyś pisałam w Wordzie, żeby w razie jakiejś wpadki mi nie zeżarło, ale były problemy z przeklejaniem do bloggera - nie chciał zapisywać, więc robiłam dookoła - najpierw Word, potem przeklejałam do Notepad i potem kopiowałam do bloggera. Ale blogger i tak się buntował i robił problemy z edycją. Więc się wkurzyłam i zaczęłam pisać bezpośrednio w bloggerze. No i masz babo placek. Zeżarło. A na pulpit nawigacyjny też czasami dostać się nie mogę.
OdpowiedzUsuń