czwartek, 17 czerwca 2010

Chicago Blues Festival 2010

Cztery duże sceny. Kilka mniejszych pomiędzy. Tłumy ludzi. Wiatr znad jeziora i potężna ulewa na zakończenie festiwalu - oto Chicago Blues Festival 2010. Było absolutnie odlotowo i zdecydowanie za krótko... 

Na dużych scenach się działo...

 
Dancing' Perkins


Ale dopiero na małych  dawali czadu...

Donna Herula

i absolutnie najfantastyczniejsi - Doug James and The Pocket










To był pierwszy występ Doug James and The Pocket ale trzeba przyznać, że wypadł rewelacyjnie. Sam Doug (wokalista i klawiszowiec) bierze udział w jeszcze jednym projekcie, z inną kapelą grając Joe Cockera. Podobno ich wokalista jest lepszy, niż sam Mistrz Cocker, jak twierdzą chłopaki z zespołu. Noooo ja tam nie wiem, czekamy na koncert i posłuchamy  tego mistrzunia. I ocenimy. Odpowiednio surowo:-)

2 komentarze: