Nie powinno mnie dziś tu być. Powinnam być za oceanem, z moją rodziną, żegnając kogoś bardzo mi bliskiego i drogiego. Odszedł w Wigilię, nagle, niespodziewanie i chociaż miałam tutaj o tym nie pisać, ale czuję tak przejmujący żal, że odszedł tak nagle, że dziś nie mogę Go pożegnać, że muszę to wykrzyczeć. Zanim mnie ten żal udusi.
Tym razem zabrakło Twojego głosu, Wujku. To niesprawiedliwe.
trzymaj się!
OdpowiedzUsuń:( Tak mi przykro. Jestem myślami z Tobą i wysyłam Ci pozytywną energię za ocean... NIc więcej nie umiem zrobić. Żal trzeba wykrzyczeć, więc krzycz.
OdpowiedzUsuńKondolencje... niech pocieszeniem będzie to, że teraz jest Mu napewno lepiej...
OdpowiedzUsuńKochana, On Cię rozumie i czuje Twój żal.Nie jest ważne,że nie mogłaś towarzyszyć w ostatniej drodze, ważne by był w Twojej pamięci. Ci, którzy odeszli żyją tak długo, dopóki o Nich pamiętamy.
OdpowiedzUsuńPrzytulam,
Płacz! Krzycz!
OdpowiedzUsuńEch... Życie jest niesprawiedliwe.
Ale on jest z Tobą. On wie...
Przytulam, wiem co czujesz. Mialam dokladnie to samo, tyle ze z moim ojcem. Przez lata walczylam z emocjami, z poczuciem winy, z zalem i bolem. Na szczescie to mija, ale wykrzycz, wyrzuc z siebie ile mozesz..
OdpowiedzUsuńnaprawdę współczuję:( przytulam i chciałabym choć słowem pomóc... trzymaj sie jakoś
OdpowiedzUsuńWspółczucia :( Tak jak Anioł napisał, daj upust emocjom. Walkę z nimi zawsze się przegrywa.
OdpowiedzUsuń