czwartek, 16 sierpnia 2012

Nadejszła wiekopomna chwila

Nadejszła ta wiekopomna chwila, kiedy chciałabym was wszystkich zaprosić w imieniu Króla na wirtualną podróż po Sydney. Podróż fantastyczną, bo ilustrującą i opisującą to miasto w najdrobniejszych szczegółach. Znajdziecie tam ciekawe historie i... pikantne zdjęcia, zapraszam więc gorąco. Miłej lektury:-)


13 komentarzy:

  1. Już lecę. Czy to jakiś nowy blog będzie? Już się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog już jest, bo Król postanowił najpierw wszystko napisać/zilustrować, a dopiero potem udostępnić szerokiej publiczności:-) Mam nadzieję, że Ci się spodoba:-)

      Usuń
    2. Już widzę, że mi się spodoba, ale muszę to zrobić systematycznie od początku :), więc potrzebuję więcej czasu na ten kąsek :)

      Usuń
  2. OMG!!! To ja potrzebuje caly weekend zeby przez to "przeleciec", zeby obejrzec minimum 2 tygodnie urlopu, a zeby naprawde zobaczyc i zapoznac sie z tym musze isc na emeryture;)))
    Pieknie to Krol zrobil!!!
    Bede ogladac w odcinkach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, bo Król nigdy niczego nie robi po łebkach. Nawet do robienia bloga zabiera się porządnie:-) A że mieszkał w Sydney dwa lata, to ma o czym opowiadać. Baw się dobrze:-)

      Usuń
  3. pikantne zdjęcia?! som papryczki?!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. W sydney jestem kilka razy do Roku mieszkam w Perth ogolnie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielka przyjemnoscia wybiore sie z wami do Sydney:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejne miejsce, dzięki któremu można się wiele dowiedzieć - no i pisane ładnym językiem. Zdjęcia przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Arigato ;) Zdjęć z Sydney ci u nas dostatek; a w kolejnym blog będą te z kwietniowego Ueno...

      Usuń
  8. Och, myślałam, że to jakiś pokaz slajdów będzie, który sobie wciągnę przed pracą ;))))) Bosko, mam zajęcie na wieczór, blogi o Australii wciągam jak młody Pelikan, bo strasznie chcę tam pojechać i kiedyś nawet miałam małą obsesję na tym punkcie :) Pozdrów Króla, zdjęcia robi przepiękne, ale pewnie dobrze o tym wie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Koala, mnie się Australia śni po nocach:-) najchętniej już bym się przeprowadziła.

      Usuń