czwartek, 27 października 2011

Romantycznie II

Dzień zaczął się dzisiaj miło. Od herbaty z miodem i cytryną, którą szanowny Król sam osobiście mi przyrządził i pytania o ulubione kwiatki, bo chciał się wybrać do sklepu.

Czy zawsze jestem tak rozpieszczana? Hmmm, jakby to dyplomatycznie wyrazić... - nie zawsze? Zwykle to ja jestem wielofunkcyjnym urzędzieniem domowym, co to jedną ręką mieszka w trzech garnkach na raz, drugą zmywa, trzecią odkurza a czwartą sortuje pranie i do tego podaje zimne piwo (tak tak, tak nisko upadłam; ale skoro już podpisał cyrograf, koniec z tym rozpieszczaniem, można nareszcie być sobą - brać prysznic raz w miesiącu, bekać przy jedzeniu i puszczać głośne bąki:-) aaa i jeszcze zrobię sobie trwałą - takiego pięknego, krótkiego baranka na całym łbie, a co!).
 
Biedak uświadomił sobie, co się dziś stało.
Zostałam dopisana do jego polisy. Na życie.

Może się boi, że doprawię barszczyk cykutą?
Hę?

10 komentarzy:

  1. No rzeczywiście, to mogło Nim wstrząsnąć. No a jeśli tego baranka na łebku sobie zafundujesz, nie zapomnij nam pokazać- dawno nie widziałam afrykańskiego baranka:)))))
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak....facet jednak powinien pamietac ze nieumiejetnie obslugiwane domowe urzadzenie wielifunkcyjne moze grozic kalectwem:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Krol ma racje;) Zony to zlo:))) Moj sie boi grzybow;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anabell, pokażę, pokażę, niech no mnie tylko wkurzy:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Maga, to prawda, domowe urządzenia wielofunkcyjne bywają bardzo niebezpieczne:-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Domowe urządzenia potrafią być zabójcze, jak zostają nadużywane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Butterfly, najgorsze jest to, że TYCH domowych urządzeń nie da się po prostu odłączyć od prądu w razie awarii oprogramowania:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. da siem. siekierkom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimie, istnieje duże ryzyko, że wkurzone, popsute urządzenie domowe siekierkom potraktuje we śnie nieumiejętnego użytkownika :P

    OdpowiedzUsuń