piątek, 2 września 2011

Króliczek czy owieczka?

25-letni Blazej Wasilewski, zatrudniony jako zastępca menedżera w banku Chase, został w ubiegłą sobotę ujęty na lotnisku na Dominikanie. Znaleziono przy nim 40 tysięcy dolarów. Obecnie oczekuje na ekstradycję.

W piątek wyłączył on ręcznie elektryczność w siedzibie swojego banku, w sobotę wrócił i używając własnych kluczy oraz kodu otworzył sejfy. Audyt przeprowadzony tego samego dnia wykazał, że brakuje 39,765 dolarów. Jedynym podejrzanym był Wasilewski, którego klucz znaleziono w środku. System administracji danych zarejestrował, że pracownik użył kodu. Podejrzanego szybko udało się namierzyć. Z lotniska O'Hare w Chicago Wasilewski  wyleciał do Punta Cana w Republice Dominikany. Na lotnisku w Dominikanie został aresztowany odmawiając zadeklarowania urzędnikom celnym pieniędzy, które ze sobą wwoził.

Grozi mu 30 lat więzienia.

 
Odnoszę wrażenie, że panu Wasilewskiemu też się wydawało, że ma w garści króliczka, a tak naprawdę zabawiał się z owieczką:-)) No bo kto normalny kradłby 40.000, za które nawet porządnie by się na tej Dominikanie w dobrym hotelu nie zabawił:-))) Może się biedakowi wydawało, że to 40 ale milionów:-)))

2 komentarze:

  1. Idiota. Moglby zarobic duzo wiecej i duzo bezpieczniej sprzedajac dane osobiste klientow banku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej mi sie podoba "Jedynym podejrzanym byl Wasilewski, ktorego klucz znaleziono w srodku":)))) Bede sie z tego rechotala przez reszte dnia:))))
    Normalnie idiota do potegi n-tej.

    OdpowiedzUsuń