czwartek, 18 sierpnia 2011

Naprawdę, panowie policjanci?

Jak wszyscy wiedzą, Ameryka jest najbardziej demokratycznym krajem na świecie. Ameryka to kraj, w którym prawa obywatelskie są powszechnie akceptowane; w końcu już w Deklaracji Niepodległości pisano o niezbywalnych obywatelskich prawach. Mamy tu wolność słowa, wyznania, wyrażania samego siebie.
Tak przynajmniej mówią politycy.
Lubimy takie populistyczne gadki, co?
Miło brzmiące dla ucha, grające na łatwych emocjach. Jednak rzeczywistość jest ciut... inna, o czym kilka miesięcy temu przekonał się na własnej skórze (dość dosłownie zresztą) dziennikarz RT Adam Kokesh.
Adam postanowił zorganizować taneczne flash mob w Jefferson Memorial w Waszyngtonie. Adam doskonale wiedział, że tańce w tym miejscu są zakazane od roku 2008, ale uznał, że skoro Thomas Jefferson był jednym z Ojców Założycieli, twórców Deklaracji Niepodległości, on również powinien mieć niezbywalne prawo do wyrażania się tam, gdzie chce i w sposób, jaki chce. Poprzez taniec chciał - jak mówi - oddać honor Thomasowi Jeffersonowi. Skrzyknął więc grupę chętnych i wybrał się potańczyć. Jak się to skończyło, można zobaczyć tutaj.


Oczywiście, nikt nie zaprzeczy, że Adam złamał obowiązujący w tym miejscu przepis (abstrahując od tego, czy miał sens, czy nie). Ale zastanawiam się, czy policja rzeczywiście musiała skuć uczestników flash mob, skoro nie byli agresywni, nie mieli broni, nie stanowili żadnego zagrożenia ani dla policjantów, ani dla reszty otoczenia? Nie dałoby się tego załatwić upomnieniem, trzeba było przyduszać, przewracać, kopać uczestników? Naprawdę, panowie policjanci?

P.S. A mnie się do tej pory wydawało, że to tylko w Polsce policja robi z obywatelami co chce. Hm.

P.S. Wczoraj zobaczyłam zdjęcia tego pana i wymiękłam http://sergeydolya.livejournal.com/ (kliknijcie na link nad zdjęciem a otworzy się cała seria). Te ujęcia fajerwerków... wow. Mucha nie siada, jak się mówiło w moich szczenięcych latach.

23 komentarze:

  1. Tematy policyjne wywołują we mnie taki poziom ciśnienia i agresji, że to jest nieporozumienie. Faszyści. Więcej nie napiszę w tym temacie, bo już mi się stek przekleństw ciśnie na palce.

    W temacie zdjęć moich - zrobiłam większość albumów na picassie publicznych, bez sensu rozsyłać linki ciągle :) Więc jakby co - zapraszam do sprawdzania, czy się coś nowego pojawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lotnico, obejrzalam ten klip 4 razy. Wierz mi widzialam juz filmy przemocy policji nawet takie ktore wywolaly riots w roznych czesciach kraju. Najwiekszy byl bodajze jakies 18 lat temu w Californii i nawet w NYC byly wtedy rozruchy. Ale tutaj nie widze przemocy. Jak sama piszesz, prawo zostalo zlamane, bo nie wolno takich imprez urzadzac w Jefferson Memorial. Czy Adam Kokesh wystapil z petycja o zezwolenie na urzadzenie takiego spektaklu? Raczej nie, bo i tak nie dostalby zezwolenia. Mimo to swiadomie zrobil tam pokazowke, bo ja nawet tego nie moge nazwac zorganizowanym spektaklem. Policja mowi wyraznie "przestan stawiac opor", "to jest twoje ostatnie ostrzezenie" a potem przewraca, no bo jak nie ma reakcji i ciagle jest opor to co maja zrobic? Gadac bez konca?
    Ja rozmumiem, ze mozna takie sytuacje interpretowac roznie, no ale prawo jest prawem i nalezy go przestrzegac. Jak sie nie przestrzega, to trzeba sie liczyc z mozliwoscia aresztu. Skucie? No coz drogowka tez Cie skuje, bo przekroczylas szybkosc, nie beda czekac na to czy masz, czy tez nie masz broni i jakie zagrozenie stanowisz, po prostu jestes skuta i tyle. Z jednej strony mozna to odbierac jako przemoc, z drugiej zabezpieczenie bezpieczenstwa innych obywateli. To wszystko jest sprawa wzgledna. Co nie znaczy, ze nie zdaje sobie sprawy z faktu, ze wolnosc jest pojeciem bardzo roznie interpretowanym i mocno naciaganym. Czy wolnosc ma oznaczac, ze mi WSZYSTKO wolno? A co z sasiadem, ktoremu ma prawo nie podobac sie to co ja robie w imie wolnosci? On tez ma wolnosc. Mozna by tak bez konca:))
    Popatrz w imie wolnosci na Placu Prezydenckim w W-wie stal krzyz przez wiele miesiecy. Piekny akt wolnosci dla tych, ktorzy ten krzyz ustawili. Ale co z tymi, ktorym sie ten krzyz nie podobal? Czy to nie bylo pogwalcenie ich prawa do wolnosci?

    OdpowiedzUsuń
  3. A Panowie Policjanci to takie ciapowate misie, które nie umieją skuć człowieka bez rzucania o glebę i kopania? Nie ma lepszego zawodu niż policjant jak masz kaprys od czasu do czasu komuś bezkarnie wpierdol spuścić.

    Podam przykład z Londynu - koleś na Piccadily Circus proponuje nam jointa, po grzecznej odmowie sam sobie zapala i radośnie do siebie gada. Znikąd pojawiają się policjanci i grzecznie go proszą o oddanie jointa. "To jest marihuana, wiesz, że to jest nielegalne, prawda?" Po czym spisują go i najprawdopodobniej zabierają ze sobą, bo jak się odwróciłam po chwili to już ich nie było. Nikt nikogo nie kopał, nie rzucał o ziemię i nie robił żadnych idiotycznych pokazówek.
    W tym filmie to jest jakaś paranoja, czy możesz mi logicznie wytłumaczyć po cholerę gliniarz w okolicy 1:30 się rzuca na leżącego kolesia, ciska się na nim jakby właśnie MMA trenował? Jak ktoś ma problem z kontrolowaniem emocji, to niech się za kopanie rowów zabierze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koalo--> Odpowiem pytaniem, a po co ten koles w ciemnej koszulce uczepil sie kolegi ktory spokojnie poddawal sie skuciu?
    Dla rozroby? Dla wywolania precedensu? Dla pokazowki?
    Wiesz mozemy tak dyskutowac do usranej smierci, ale granica miedzy wolnoscia a bezprawiem jest bardzo cienka. Ja w calym filmie slysze najglosniej wrzaski Adama Kokesh'a a nie policji. Wiec kto tu odstawia pokazowke? Kto ma problem z kontrolowaniem emocji?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam sie ze Star.Do takich miejsc powinno sie miec szacunek,obejzalam ten filmik i dla mnie to zwykla prowokacja,zaden pokaz ani widowisko,kilku baranow kiwajacych sie na lewo i prawo bez ladu i skladu.
    A jesli wolnosc ma polegac na takim zachowaniu to ja wysiadam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za podzieleniem się linkiem tego
    fotografa!
    Dawno nie widziałam takich wspaniałych dzieł a do tego jaka nauka dla przyszłych fotografów:dzięki raz jeszcze, mega mózg fotograficzny wow!

    OdpowiedzUsuń
  7. Star: się uczepił, bo głupi jest. A policja powinna go spacyfikować innymi metodami niż uwalenie się w trójkę, gibanie się na nim i jeszcze jakieś teksty do ucha - kołysanki mu raczej nie śpiewał. Policja bardzo często nadużywa swojej władzy i to jest właśnie bezprawie. Oni są od uspokajania, a nie niepotrzebnej demonstracji siły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koalo, tak jak pisalam wczesniej, mozemy tak do usranej smierci, Ty swoje, ja swoje:)) Ja tu przemocy nie widze, a wierz mi nie raz juz widzialam przemoc w wykonaniu amerykanskiej policji. W miedzyczasie poczytalam sobie o Adamie Kokesh i widze, ze facet cos chce, tylko nie wie jaka droga. On chce protestowac przeciwko bezprawiu policji? Zeby protestowac przeciwko bezprawiu to samemu nie trzeba lamac prawa, dla mnie prosta zasada. Bralam juz udzial w niejednym protescie, bede brala w kolejnych i jakos nigdy nie mialam konfliktu z policja. Protest jest w dalszym ciagu prawem obywatelskim, ale trzeba wiedziec JAK skutecznie protestowac, nie mozna protestowac w imieniu prawa lamiac prawo. I tyle. A to co mu "szeptano" do ucha, wcale nie jest szeptem, policjant mowi "stop resisting me" ja to slysze. Nikt tam nie stracil przytomnosci, nikt nie zostal polamany, pokaleczony, no gdzie ta przemoc?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze dodam. Adam Kokesh jest czlonkiem IVAW Iraqi Veterans Against War, to organizacja, ktora znam i popieram. Weszlam wlasnie na ich strone, dziwne, ze nie ma tam nic o wystapieniach Adama w Jefferson Memorial. Czyzby organizacja nie popierala takich prowokacji? Prawdopodobnie tak. Dla mnie z tego krotkiego filmu wynika, ze pan Adam chce sobie zdobyc rozglos, wiec robi wszystko co moze zeby miec o czym prawic w swojej audycji radiowej. Nie wiem kto slucha tego radia, bo ja dowiedzialam sie o nim dzisiaj, no ale ktos pewnie slucha, chocby przyjaciolka pana Adama. Jak juz sie pan Adam pozwolil grzecznie skuc, to mu przyszlo do glowy, ze za malo pokazowe to bylo, to zaczal wrzeszczec. No dziecinada i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze sprostowac moja wlasna pomylke, ten wrzeszczacy facet na filmie to nie jest Adam Kokesh, tylko jakis duzo starszy mezczyzna. Obejrzalam fragment wiadomosci, w ktorych sytuacja jest omawiana i dostrzeglam moj blad. Adam Kokesh ma 28 lat, a ten gostek musi byc duzo starszy.
    Tak czy inaczej jesli ktos chce zobaczyc prawdziwe naduzywanie wladzy przez policje, to prosze sobie odnalezc w youtube filmy pod haslem Police brutality. Jest tego naprawde duzo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stardust: fakt, możemy tak długo dyskutować, mając inne zdanie :) Nie zgadzam się jednak z twierdzeniem, że jak nikt nie stracił przytomności i nic nikomu nie złamano to nie jest przemoc...
    Zgadzam się, że jeśli on protestuje przeciwko bezprawiu to trochę nie tędy droga. A swoją drogą czemu tam nie można tańczyć???

    Co do brutalności policji, to niestety widziałam mnóstwo filmików. Nie mogę ich za często oglądać, bo naprawdę okropnie mi to podnosi ciśnienie. Ostatnio widziałam hiszpańska policję w akcji, pół dnia wkurwiona chodziłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Koalo, nie wolno tam tanczyc prawdopodobnie z prostej przyczyny szacunku, troche jak nie tanczy sie w kosciele. Idac lancuszkiem za tym klipem obejrzalam rowniez fragment wiadomosci, w ktorym sprawa jest poruszana. I jest pytanie, dlaczego mogl sie tam kiedys odbyc protest, a teraz tyle problemu. Wyjasniono, ze protest, ktory sie odbyl byl za zgoda wladz, czyli grupa protestuajca uzyskala permit/pozwolenie na odbycie protestu na schodach Memorialu, ale nie pod kopula. Tanczacy natomiast byli bez permitu i pod kopula. Dodatkowo tez pokazano w czasie tych wiadomosci ten sam klip, ale od poczatku, czyli jest tam moment tuz przed aresztowaniem tej pierwszej tanczacej pary kiedy policjant wyraznie mowi i pyta czy obecni rozumieja, za taniec tutaj wlasnie jest nielegalny. Jest doslownie minuta czy nawet dwie kiedy policjant spokojnie to wyjasnia. Czyli bylo ostrzezenie, bylo wyjasnienie, a mimo to obecni zachwali sie moim zdaniem prowokujaco. Tak wlasnie jak ten facet w ciemnej koszulce, o ktorym sama przyznalas, ze glupi. No bo takie rzeczy robi sie po to zeby policje sprowokowac.
    A czy na tym polega protest?
    Moim zdaniem nie.
    Dlatego napisalam o innych filmach, bo wcale nie wystepuje w obronie policji, wiem, ze potrafia byc banda skurwysynow i nie raz widzialam takie akcje na roznych klipach.
    Tylko akurat ten konkretny moim zdaniem nie przedstawia brutalnosci policji tylko nieudaczne proby sprowokowania policjantow do uzycia prawdziwej przemocy. I to wszystko:))
    Protestowac trzeba umiec.
    Zobacz, Ty jestes za mloda, ale Twoi rodzice pamietaja historie protestow w PRL. Byl rok 1956, 1958, 1971 (byc moze jakis pominelam) kiedy ludzie wychodzili na ulice i gineli, bo nie mogli walczyc golymi rekami z uzbrojona po zeby milicja i SB. Gineli niepotrzebnie. Dopiero przyszedl rok 1981 i ludzie nauczyli sie, ze protestowac nalezy adekwatnie do srodkow jakimi dysponuja, zrobili strajk okupacyjny. Ryzyko, ze wladze wypierdziela cala stocznie w powietrze bylo raczej niewielkie. Tym razem dopiero sie udalo. Ja sie wybieram znow na protesty we wrzesniu, ale to beda protesty zorganizowane z glowa. Czy jest ryzyko, ze znajdzie sie wsrod protestujacych jakis oszolom, ktory bedzie chcial sprowokowac policje? Takie ryzyko jest zawsze, wiem o tym i jak do tej pory nie mialam problemow. Jestem dosc czynna w rozych organizacjach, inne wspieram, ale patrze na to bardzo rzeczowo i krytycznym okiem. Pierwsze pytanie co chcesz osiagnac? drugie jakimi srodkami? Czy dolaczylabym do takiego tanczacego fash mob? Nigdy w zyciu, nawet jak by mi placili.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepraszam nie 1958 tylko 1968 kliknelo mi sie w klawisz obok.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki za wyjaśnienie, nie wiedziałam co to w ogóle za miejsce i czemu właśnie taniec jest tam zabroniony. Dla mnie nadal ta reakcja jest nieco nieadekwatna, ale to już kwestia oceny.
    Kiedyś rozmawiałam z moim kolegą, który jest wokalistą punkowej grupy, o policji. I powiedziałam, że według mnie, policja powinna być tak wyszkolona, żeby się nie dać sprowokować. Roześmiał się i powiedział "A ja myślałem, że to ja jestem idealistą". Może to jest idealistyczne podejście, ale nawet pamiętając, że ludzie są tylko ludźmi, nadal uważam, że policja powinna być grupą "lepszą", bo są zawodem zaufania społecznego. I nie powinny im nerwy puszczać przy byle prowokacji. Ja mogę stracić cierpliwość i się odwinąć, policjant powinien takich środków używać w ostateczności (abstrahuję teraz od powyższego filmiku). Niestety regularnie udowadniają, że są bandą skurwysynów i naprawdę mojego zaufania w większości nie mają. Pomimo tego, że nie miałam żadnych nieprzyjemnych spotkań, ani przygód, a wręcz spotkało mnie wiele miłych sytuacji, które są dowodem na to, że jak w każdej grupie, i tak są ludzie mili i porządni. Znam jednak parę osób, które znalazły się w mniej lub bardziej nieprzyjemnych sytuacjach z powodu chociażby wyglądu. Ale w sumie nie o to tutaj chodzi.

    PRLu o którym piszesz nie pamiętam, ale coś tam wiem, bo się interesowałam :) Poza tym mieszkaliśmy w małym mieście, gdzie nie było takich akcji. Jednak lata 80te mi coś tam przebłyskują, strajki, ojciec górnik i mama przeszukująca dom, żeby wyrzucić podziemne gazetki.
    Nigdy nie myślałam o historii strajków (czy prób rewolucji) w taki sposób jak to napisałaś, faktycznie ładnie się to układa w całość.

    PS. Co nie zmienia faktu, że w policji jest mnóstwo niewłaściwych ludzi. Howgh :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I podoba mi się ta koncepcja protestowania z głową, nawet jak byłam młodsza i bardziej trzaśnięta w łeb, to i tak nie przystałam do żadnej Federacji Anarchistycznej i tym podobnych organizacji, bo ich postulaty były dowodem na niewiedzę, a sposób "walki" był idiotyczny. Tylko kurde, policja nie powinno się dawać prowokować, bo to tylko daje pożywkę do następnych akcji.

    OdpowiedzUsuń
  16. Policja nie jest od "dawania sie prowokowac," tylko od prowokowania. To sposob na "kontrolowanie sytuacji" juz za Jagody i Dzierzynskiego uwazany za antyczny, a co stare, jak wiadomo, to dobre.

    Przyklad tu: http://www.youtube.com/watch?v=BWbgnyUCC7M ; innych nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Koalo, tez jestem niepoprawna idealistka w wielu sprawach:))) Ale wiesz, jakby sie czlowiek pozbyl tego idealizmu, to po co zyc? To moze niech juz tak zostanie:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Sprawa jest dyskusyjna jak widać ;)
    Jedno jest pewne: nie dziwi mnie takie podejście, to Ameryka, moje drogie. Po prostu prawo jest prawem. I przestrzeganie prawa jest przestrzeganiem prawa.
    Co nie przeszkadza mi powiedzieć, że dla mnie Stany są państwem...policyjnym. Wybacz Stardust, ale od momentu wylądowania w Stanach czułam się jak człowiek II kategorii z podejrzeniem o terroryzm i inne brzydkie rzeczy. To ta ciemna strona - chyba jedyna! - pobytu, bo resztą się zachwycałam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Anulla, zgadzam się z Tobą - to jest państwo policyjne. Mam dokładnie te same odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzadko zagladam w stare notki, ale cos mnie tknelo i widze, ze sa dwie kolejne interesujace wypowiedzi.
    Anulla, czy moglabys rozwinac w jaki sposob konkretnie czulas sie tutaj "czlowiekiem II kategorii". Bo wiesz ja jak jade do Polski to mimo posiadanego obywatelstwa czuje sie jak turystka, ewentualnie gosc, ale na pewno nie jak obywatel. Czy to jest samopoczucie kwalifikujace do "czlowieczenstwa II kategorii"? Nie wiem, wiem, ze moim zdaniem obecna Polska jest krajem bezprawia, owszem jakies prawo jest, ale nikt go nie przestrzega i jakos sie to kreci. Ale ja czuje sie w PL niebezpiecznie, a tego poczucia nie mam tutaj. Niebezpiecznie w sensie przebywania na zewnatrz jak jest ciemno, boje sie pijakow, boje sie nachalnych zebrakow to sa dla mnie bardzo niewygodne sytuacje i staram sie ich unikac. A to z kolei powoduje, ze albo siedze w hotelu, albo musze poruszac sie z "obstawa" w postaci rodziny czy znajomych.
    W jaki wiec sposob Wy (Anulla i Lotnica) odczuwacie na codzien "policyjnosc" Ameryki? Byc moze, ze przez tyle lat mieszkania tutaj ja tego nie widze, wiec prosze o konkrety.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ameryka jest mi obca, znam ją tylko z mediów. Słyszałam niejedną złą i niejedną dobrą relację o policji w różnych stronach świata, ale w żadnym kraju nie dane mi było mieć z nią bliżej do czynienia i oby tak zostało. Niemniej, po obejrzeniu załączonego nagrania przypomina się powiedzenie kabaretu Neonówka: "Przyuważ, z kim fruwasz". Z obowiązującym prawem można się zgadzać lub nie, jednak tak czy siak podlega mu się bezwzględnie. Policjantów można lubić lub nie, ale to właśnie oni stoją na straży porządku publicznego i głupotą jest nie respektować tego faktu. Dla mnie te podrygi w Jefferson Memorial to śmiech na sali, dosłownie i w przenośni. Próby robienia głupków z mundurowych to już idiotyzm do potęgi. W moim odczuciu reakcja policjantów na to całe szoł od siedmiu boleści nie jest przesadzona, a i tak się dziwię, że się z nimi na początku cackają.

    PS już tylko do Autorki: Bez urazy, takie jest po prostu moje zdanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. N. wrzucam tu różne rzeczy nie po to, żeby wszyscy się zgadzali z moją opinią, ale żeby prowokować takie właśnie dyskusje. Więc czuj się wolny/a do wyrażania własnych opinii. Najwyżej się pospieramy a nie ma nic ciekawszego, niż interesująca wymiana myśli:-)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzięki ;) Fajnie się czyta niektóre posty na Bloggerze, ale nie wszędzie dyskusje poprzez komentarze są rzeczowe jak tutaj. To chyba musi być frajda widzieć, że własny post budzi emocje, lecz nie wywołuje agresji czy choćby wzajemnych złośliwości. Thumb up ^^.

    OdpowiedzUsuń