Te dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają chyba najciekawsze okazy - bo kto widział kwiatki w kratkę? A ten ostatni storczyk przypomina miniaturowego ptaszka stojącego do widza tyłem. Naprawdę są wszystkie śliczne. I pomyśleć,że "to tylko kwiaty". Miłego, ;)
Anabell, mnie zachwyca różnorodność tych roślin - są i ogromne i zupełnie malutkie, mają kwiaty o intensywnych i zupełnie zgaszonych kolorach, kształtach prostych i zupełnie nierealnych. Mogłabym je oglądać godzinami. Pozdrawiam:-))
Ataner - proszę:-))
Maga - ano właśnie! dlatego tak się zachwycam tymi roślinami:-)
Star ja ostatnimi tygodniami też tylko czytam ale mój mózg nie jest w stanie wyprodukować żadnego sensownego komentarza ani posta tym bardziej. Przesilenie wiosenne, trzeba przeczekać jak migrenę:-))
Balbina, ja mojej mamie załatwiłam orchidee w dwa tygodnie:-))) nie wiedziałam, że je się rzadko podlewa i lałam wodę aż miło:-)))) to się nazywa złe podejście:-))))
Lotnico - ja swojego storczyka na szczęście nie zamordowałam. Ale to wszystko dzięki temu, że jak tylko przyszedł do domu (razem z Mężem) przerażona przewertowałam stronice Internetu zapytując jak to to w ogóle utrzymać przy życiu. I tylko dlatego przetrwał i zakwitł już dwa razy! Z tego, co jednak wyczytałam podobno pierwszy egzemplarz zwykle idzie na straty.
Te dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają chyba najciekawsze okazy - bo kto widział kwiatki w kratkę? A ten ostatni storczyk przypomina miniaturowego ptaszka stojącego do widza tyłem.
OdpowiedzUsuńNaprawdę są wszystkie śliczne. I pomyśleć,że "to
tylko kwiaty".
Miłego, ;)
Lotnico, zafundowalas nam niepowtarzalna uczte dla oczu, dzieki:)
OdpowiedzUsuńZADEN ARTYSTA NIE JEST W STANIE DOROWNAC NATURZE:))
OdpowiedzUsuńA ja ogladam i ogladam...na komentarze nie mam weny;/
OdpowiedzUsuńAle kwiatowo, fiu fiu. Fajnie tu u Cię. Pogoszczę się i miłego i tygodnia.
OdpowiedzUsuńBuziole
Anabell, mnie zachwyca różnorodność tych roślin - są i ogromne i zupełnie malutkie, mają kwiaty o intensywnych i zupełnie zgaszonych kolorach, kształtach prostych i zupełnie nierealnych. Mogłabym je oglądać godzinami. Pozdrawiam:-))
OdpowiedzUsuńAtaner - proszę:-))
Maga - ano właśnie! dlatego tak się zachwycam tymi roślinami:-)
Star ja ostatnimi tygodniami też tylko czytam ale mój mózg nie jest w stanie wyprodukować żadnego sensownego komentarza ani posta tym bardziej. Przesilenie wiosenne, trzeba przeczekać jak migrenę:-))
Hannah miło Cię gościć. Witaj:-) Miłego tygodnia.
ależ piękna kolekcja, moje wyglądają jak jakieś marnoty z odrzutu, chyba źle do nich odchodzę albo co
OdpowiedzUsuńBalbina, ja mojej mamie załatwiłam orchidee w dwa tygodnie:-))) nie wiedziałam, że je się rzadko podlewa i lałam wodę aż miło:-)))) to się nazywa złe podejście:-))))
OdpowiedzUsuńLotnico - ja swojego storczyka na szczęście nie zamordowałam. Ale to wszystko dzięki temu, że jak tylko przyszedł do domu (razem z Mężem) przerażona przewertowałam stronice Internetu zapytując jak to to w ogóle utrzymać przy życiu. I tylko dlatego przetrwał i zakwitł już dwa razy! Z tego, co jednak wyczytałam podobno pierwszy egzemplarz zwykle idzie na straty.
OdpowiedzUsuńJa mam dwie lewe ręce do wszelkich roślin, każdą uda mi się zamordować - nawet kaktusy:-))) za orchidee się więc nawet nie biorę, choć je uwielbiam.
OdpowiedzUsuńmam na sumieniu wykonczenie kilkunastu przez dodanie za duzej ilosci odzywki; przeszlam na kolekcjonowanie sokulentow, ale padaja i bez odzywki :)
OdpowiedzUsuńArtdeco witam w klubie:-))))))))
OdpowiedzUsuń