Nie wiem, jak u Was, ale u nas dzisiaj spadł śnieg. Ups. A jeszcze tydzień temu spędziliśmy pół dnia na kocu w parku w strojach nader letnich i roznegliżowanych, przysypiając leniwie na słoneczku. Przywieźliśmy sobie z tego parku pierwszą wiosenną opaleniznę i trzy kleszcze. A tu śnieg.
- Przynajmniej w najbliższym czasie nie zobaczymy żadnych kleszczy - optymistycznie powiedział Król Kurnika, o szarym poranku zgarniając mokry śnieg z szyby samochodu. Król Kurnika, choć kleszcza jeszcze w życiu nie widział na oczy, to jednak stosunek ma do nich nader bojaźliwy - telewizyjne programy i internetowe artykuły o boreliozie zrobiły swoje i teraz wyznaje zasadę - Kleszcz to Twój Śmiertelny Wróg. W związku z tym nieoczekiwany śnieg go ucieszył.
- Pewnie wymroził jakąś część tej groźnej zarazy - stwierdził z nadzieją w głosie.
Pewnie tak. Jako istota wychowana w lesie żadnych kleszczy się nie boję.
Zastanawiam się nad tymi świętami. Pierwszy raz sama przygotowuję Wielkanoc i mam niemałą zagwostkę, co powinno znaleźć się na stole. Zadzwoniłam w ubiegłym tygodniu do kilku osób i zapytałam o tradycyjne dania Wielkanocne.
- Eeeee jajka... żurek eeee... mazurek - odpowiedziała Pierwsza Zapytana Osoba.
Druga myślała długo i wymyśliła jajka, mazurek i babę drożdżową.
Trzecia zaczęła ze swadą:
- No jajka oczywiście. Żurek koniecznie. A do tego... ekhem ekhem zaraz... ten tego - głos się załamał, Osoba popadła w zadumę na chwilę dłuższą - aaaaa mam! - wykrzyknęła triumfalnie - mazurek przecież!!!
Osoba Czwarta, Piąta i Szósta dały dokładnie te same odpowiedzi, przy czym Szóstka dodała jeszcze ćwikłę do mojej bogatej listy potraw. Od Siódmej i Ósmej nie wydobyłam nic więcej. Dziewiąta rozbawiła mnie do łez:
- No jak to co?? Święconka!
- No jak to co?? Święconka!
W związku z tym, moi drodzy domownicy, na świąteczne śniadanie zjemy babę zagryzaną jajem, mazurek z ćwikłą i to wszystko popijemy żurem! Przynajmniej się nie napracuję w kuchni :-P
Miłych przygotowań do świąt, kochani:-)
oj, ty w tym chicago, to masz dostep do wszystkich najlepszych frykasow:)
OdpowiedzUsuńbiala kielbasa z chrzanem. chlebek b. dobry jeszcze cieply z pasztetem!
ja robie jajka nadziewane pieczarkami - a poniewaz ani o mazurku ani tym bardziej o prawdziwej drozdzowej babie nie smiem nawet marzyc, bo przeciez nie dam razy zrobic to chyba skonczy sie na krispy kreme donuts.
No to dawaj ten przepis na te jaja faszerowane:-))
OdpowiedzUsuńJa w tym roku pierwszy raz w życiu piekę babę i mazurka - do odważnych świat należy:-))))
proporcje dowolne.
OdpowiedzUsuńgotuje sie jajka na twardo.
na patelni sie smazy cebulke z posiekanymi pieczarkami.
ugotowane jajka sie obiera, i przekraja delikatnie na pol i wyciaga ostroznie zoltka. bialka beda potrzebne pozniej.
miesza sie pieczarki z patelni z zotkami na mase (ja to robie w mikserze) - z mala lyzeczka majonezu jak jest za gesto, ale nikoniecznie.
przyprawia sola, pieprzem.
naklada sie nadzienie do przekrojonych bialek - i mozna posypac posiekana natka pietruszki.
moj maz moze w ten sposob zjesc 10 jajek. spokojnie.
Witaj, proponuję kolorowe nadzionka. Oczywiście gotujesz jajka na twardo, obierasz, przekrawasz wzdłuz i wyjmujesz zółtka. Żółtka rozcierasz na masę z odrobiną śmietany lub masła. Teraz dzielisz maseę na 3 części. Do jednej dodajesz czerwona paprykę i przecier pomidorowy, do drugiej drobniutko posiekany koperek i szczypiorek, do trzeciej dajesz starty na drobnej tarce ostry zółty ser. Każdą z past doprawiasz wg własnego smaku solą, pieprzem i chili.Do masy z serem możesz dodać szczyptę kurkumy, będzie żółciejsza.Po ułożeniu na półmisku możesz w każdą połówkę wetknąć listek natki pietruszki.Można również do tej masy żółtkowej "podstawowej" dodać pokrojoną w kostkę szynkę lub wędzoną rybkę, lub przesmażone pieczarki, jest też wersja z awokado lub brokuł.Tu jest duże pole do popisu.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, jaja mam więc rozpracowane:-)))
OdpowiedzUsuńNa Wielkanoc od zawsze mówiło się, że to jajcarskie święta. Po pierwsze i najważniejsze jajo to symbol ab ovo, po drugie to święta z jajkiem jako motyw przewodni. Pisanki, kraszanki, kurczaczki, jajo w święconce, babka z 12 jajek, jajko do barszczu/żurku, jaja faszerowane, sałatka z jajek i młodych ziemniaków itp, itd :)
OdpowiedzUsuńJajca można faszerować na różne sposoby a najbardziej fikuśny to jajca faszerowane w skorupkach podawane na ciepło :)
Menu tradycyjne, ale nie do końca. U mnie w dowolnej kolejności: święconka obowiązkowo, żurek, biała kiełbasa pieczona z plastrami boczku i jabłkiem, pierś indyka w sosie pomarańczowym, własna szynka, sałata na dowolne sposoby, jajka faszerowane na kolorowo, jakaś sałatka pewnie też. Ze słodkości to mazurek kajmakowy i pomarańczowy z marcepanem, babka (jeszcze nie postanowiłam jaka). Dodam, że wszystko w ilościach minimalnych (jest nas 3) oraz to, że na kilka dni wystarczy :)
Pozdrawiam :)
Anovi - pierś indyka w sosie pomarańczowym? To brzmi bajecznie:-)) aż mi ślinka pociekła. Podzielisz się przepisem? plisssssssss:-))
OdpowiedzUsuńPodzielisz, wieczorem podeślę :) Przepis jest ze starej Kuchni Polskiej :)
OdpowiedzUsuńJadlospis swiateczny juz masz:) Teraz pozostaje wszystko przgotowac.
OdpowiedzUsuńMazurek z cwikla brzmi swietnie, ciekawe jak Twoi goscie zareaguja na taki zestaw:)))
Wesolych Swiat Wielkanocnych zyczy Ataner.
Może jednak zmodyfikuj jadłospis...dla bezpieczeństwa ;)
OdpowiedzUsuńSłodkiego świętowania. Happy Easter!
hmmm... żurek. eh.
OdpowiedzUsuń